W wyniku wypadku zginęła 70 - letnia kobieta, która kierowała fiatem punto. W niego uderzyło BMW, które prowadził 24 - latek. Mężczyzna był pijany, uciekł z miejsca wypadku.
Prokurator postawił mu trzy zarzuty, w tym spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Drugi zarzut dotyczy kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. Badanie wskazało na 1, 6 promila. Trzeci zarzut ma związek z nieudzieleniem pomocy i ucieczką z miejsca zdarzenia - mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Podczas przesłuchania przez prokuratora - podejrzany odmówił składania wyjaśnień.
Grozi mu od 2 do 12 lat więzienia.
Do sprawy odniosła się także dolnośląska policja, w której służył 24 - latek.
W specjalnym oświadczeniu, przyznała, że wobec mężczyzny wszczęto już procedury dyscyplinarne, by go wydalić ze służby.
Mężczyzna policjantem był od 5 lat.
Potwierdzamy informację, że w wypadku mającym miejsce 5 czerwca br. około g. 20:30 na terenie Słupi pod Bralinem, brał udział funkcjonariusz z 5-letnim stażem pracy. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Niestety w wypadku tym zginęła kobieta, nad czym ubolewamy i wiemy, że nie ma słów ani czynu, który mogłyby odwrócić dziś bieg wydarzeń. Funkcjonariusz przebywał na urlopie, został już zawieszony i wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne oraz administracyjne w kierunku wydalenia ze służby. Oprócz dyscyplinarnych, poniesie on także surowe konsekwencje karne. Na pewno już nigdy nie założy munduru, bo w naszej formacji nie ma miejsca dla tego typu osób - czytamy na stronie dolnośląskiej policji.