Autobus nr 251 trafił do Ostrowa w 2003 roku. Ale wcześniej jeździł po Niemczech.
Dziś ma 26 lat i nie spełnia już norm emisyjnych, więc Miejski Zakład Komunikacji chętnie go przekazał tym, którzy o niego dalej będą dbać. Bo choć widać w wielu miejsach rdzę - to pojazd cały czas jest "na chodzie".
To bardzo ważny dla nas moment - mówią członkowie grupy Ostrowscy Miłośnicy Komunikacji. - Bardzo się cieszymy. Na pewno zadbamy o ten zabytek, chcemy by był w użyciu, by pojawiał się na jakiś ważnych dla miasta wydarzeniach. Połączyła nas pasja i wreszcie mamy swój pierwszy autobus! Co w dawnych autobusach jest fajne? Może to, że mają swojego ducha, swoją historię. Co prawda wielu z nas nie ma jeszcze prawa jazdy, ale jeden kolega ma i to na autobus właśnie, więc pewnie nie raz usiądzie za kierownicę.
Przekazany autobus - jeszcze dziś rano jeździł na trasie linii "5". Łącznie przejechał ponad milion 300 tysięcy kilometrów.
Chętnie przekazujemy ten nasz "zabytek na chodzie"- mówi Janusz Marczak, prezes MZK w Ostrowie. - Bo on już nie spełniał norm emisyjnych. A nowi "właściciele" nawet jeśli będą wyjeżdżać to nie tak intensywnie jak w przypadku codziennych kursów. Cieszy nas to przekazanie. Bo to fajna część historii, która nadal będzie obecna w mieście. A ta historia MZK już sporo lat ma. Firma MZK, już swego czasu, jeszcze pod inną nazwą, świadczyła również usługi swego czasu taksówkarskie, dostawcze. Ale potem z biegiem czasu skupiła się na komunikacji publicznej.
To pierwsze takie przekazanie autobusu. Wcześniejsze, wycofywane z floty, były złomowane.
Na razie zabytkowy autobus postoi na parkingu MZK, bo trzeba go przerejestrować.
Polecany artykuł: