Pacjentów nie brakuje, ale rąk do pracy już tak. Ostrowski szpital , jak zresztą wszystkie w Polsce - boryka się z brakami kadrowymi. Tym bardziej, że każdego tygodnia kilkadziesiąt osób z personelu przebywa na kwarantannie czy chorobowym.
Ale pacjent musi czuć się zaopiekowany, tym bardziej,że z reguły trafia na oddział zakaźny w ciężkim stanie - mówi dyrektor szpitala w Ostrowie Dariusz Bierła.
Można powiedzieć, że obłożenie jest cały czas stuprocentowe. Personel, który tu pracuje, jest oddany temu, co robi i mogę zapewnić, że pacjenci są pod dobrą opieką. Są leczeni według najnowszych standardów światowych, a wszystkie leki, które są stosowane na zachodzie, stosujemy też tutaj. Łącznie z lekami przeciwwirusowymi, lekami antybakteryjnymi, blokerami, leczeniem osoczem. Do tej pory przez oddziały przewinęło się ponad 200 osób i 28 z nich wymagało respiratoroterapii.
Pierwsze łóżka covidowe w szpitalu w Ostrowie pojawiły się we wrześniu.
Do tej pory skorzystało z nich ponad 200 pacjentów z całej Wielkopolski, i nie tylko.
Prawie 30 osób potrzebowało respiratora.
Polecany artykuł: