Bociany zostały tu, bo z powodu urazów odlecieć nie mogły. Pierwsze ptaki trafiły tutaj z ośrodka rehabilitacji dzikich ptaków z innego województwa dwa lata temu.
Prowadzę azyl. To jest miejsce, gdzie dożywotnio przebywają ptaki. W ośrodkach rehabilitacji jak nie mają możliwości powrotu do natury, to najczęściej poddawane są eutanazji. Tutaj powstało miejsce, gdzie daję ptakom szansę po prostu żyć – mówi Piotr Nadolski, szef fundacji Skrzydła Lasu.
Kolejne bociany zaczęły trafiać z okolicznych miejscowości czy od weterynarzy. Dodaje Piotr Nadolski.
Dwa bociany trafiły tutaj, ponieważ zostały postrzelone i niestety potrzebna była amputacja skrzydeł. Dużo bocianów trafiło do nas z naszych okolic. Niektóre wypadły z gniazda, inne miały złamane skrzydła przy jakichś walkach z innymi bocianami i to skrzydło się źle zrosło.
W azylu przebywa obecnie 37 bocianów. Część z nich, gdy wydobrzeje to prawdopodobnie w przyszłym roku odleci na zimę do ciepłych krajów. Oprócz bocianów w azylu żyje jeszcze wiele innych gatunków ptaków. Można tu zobaczyć m.in. jastrzębie, gawrony, kruki.
Źródło: W Godzieszach Małych pod Kaliszem zimuje 37 bocianów