To rzadko się zdarza, żeby trenowali u nas wojskowi. Tym razem to też nie są to ćwiczenia stricte wojskowe, ale wyjazd koła lotniczego, szybowcowego, dodatkowe zajęcia. Oni na co dzień kształcą się na kierunkach lotniczych – samoloty i śmigłowce - mówi Karol Skarżyński, dyrektor Aeroklubu.
Z Dęblina przyjechało dziesięciu młodych pilotów, ale w ostatnich dniach dołączyło kolejnych dwóch, którzy w Aeroklubie Ostrowskim mają zdobyć licencje pilotów szybowcowych.
Latanie szybowcami jest specyficzne, bardzo fajne, bo daje poczucie wolności we wszystkich wymiarach. Nie jesteśmy ograniczeni, bo tu nie mam stref, można polecieć w każdym kierunku. Bez procedur, na luzie. Latanie szybowcowe jest fajniejsze, ale oczywiście na samolotach wojskowych jest super, ale jakby inne zadania do wykonania - mówi starszy podchorąży Wiktor Czubski, członek szybowcowej kadry juniorów Polski.
Sześciu pilotów z tej grupy wstąpiło w szeregi Aeroklubu Ostrowskiego.
To świadczy o samym aeroklubie, bo jesteśmy z różnych zakątków kraju, lataliśmy w różnych miejscach. Takiej atmosfery, profesjonalizmu ze strony dyrektora, instruktorów, to na innych lotniskach aeroklubowych ze świecą szukać - mówi kapral podchorąży Maciej Oleksy
W piątek piloci spotkali się ze starostą ostrowskim Pawłem Rajskim.
Lotnicza Akademia Wojskowa w Dęblinie rozpoczęła kampanię rekrutacyjną. Prowadzi do nabór do szkoły wojskowej i cywilnej.