Głównym oskarżonym był właśnie kaliski biznesmen, który wydał polecenie swojemu pracownikowi, by ten przejechał przez drogę koparką.
Przede wszystkim przyczyną tego zdarzenia był fakt, że na tą drogę wjechał pojazd wielkogabarytowy w ogóle nie przystosowany do poruszania się po drogach publicznych. Pora nocna, padający deszcz i zachowanie kierującej samochodem osobowym. Podnoszono jej wady wzroku oraz to, że mogła uniknąć tego zdarzenia i mogła ominąć koparkę - mówi sędzia Patryk Pietrzak.
Kierujący koparką Jacek C. był bez uprawnień i bez prawa jazdy.
Sąd Okręgowy w Kaliszu w apelacji skazał go na dwa i pół roku więzienia.
To o pół roku mniej niż w sądzie pierwszej instancji. Podobnie zresztą jak w przypadku Remigiusza K., któremu sąd okręgowy obniżył karę o 6 miesięcy.
Mężczyzna w areszcie spędził rok, więc do odsiadki ma jeszcze dwa i pół roku.
Wyrok jest prawomocny.