Pasażerowie w tej sprawie dzwonią do nas ze skargami, reklamacjami – wszystkich odsyłamy do władz ich gmin - mówi Janusz Marczak, prezes MZK: Jakość tych podróży na pewno jest gorsza, w związku z tym, że pasażerów jest więcej w tych najbardziej obleganych kursach. Autobus miejski ma średnio 25 miejsc siedzących, a może zabrać 80 osób łącznie więc siłą rzeczy większość pasażerów spędzi podróż stojąc. Nie wycofaliśmy żadnych kursów- było 19 kursów w jednym kierunku i 19 w drugim. Wszystkie zostały, a dodatkowo po wycofaniu 19E dołożyliśmy jeszcze 6 kursów do Kalisza, 6 powrotnych i 6 sobotnich.
Władze Kalisza nie przygotowały mieszkańców na brak połączeń ani też na to, że oferowana przez niego darmowa komunikacja dotyczy tylko linii kaliskich, ale nie ostrowskiej MZK. W związku z tym w kursach "M" codziennie wręczane są dla kaliszan mandaty za jazdę bez biletu.
Wszystkie gminy korzystające z usług MZK co roku do końca maja zgłaszają zapotrzebowanie na przewóz swoich mieszkańców. Na podstawie tego ustalany jest plan transportowy, zgodnie z z którym jeździ przewoźnik. MZK nie może samo dołożyć żadnego dodatkowego kursu. Tymczasem w tym roku z dwóch linii zrezygnowała również gmina Nowe Skalmierzyce, stąd od stycznia nie jeżdżą tam autobusy 20 i 21. A od nowego roku nie będzie też żadnego połączenia MZK do Sieroszewic i Dobrzycy- to również decyzja władz tych gmin.