Święto plonów miało odbyć się w Kościelnej Wsi, gdzie te straty są chyba największe. Woda spustoszyła pola, zalała domy i zniszczyła drogi. M.in. krajową "12", która jest zamknięta.
- W tej sytuacji nie mogło być innej decyzji – mówi starosta pleszewski – Maciej Wasielewski.
Akurat w tym roku organizujemy dożynki wspólnie z gminą Gołuchów. Miały się odbyć w ustaleniu z panem wójtem w Kościelnej Wsi, ale sytuacja w tej miejscowości od poniedziałku mamy taką, że strażacy, kilkadziesiąt jednostek walczy tam i ratuje budynki mieszkańcom. Zalane są domy, pola. Naprawdę nie ma atmosfery do świętowania. Dlatego podjęliśmy decyzję, że nie będzie dożynek. Będzie tylko msza święta, ale tej części rozrywkowej nie będzie.
Pieniądze, które miały być na święto plonów – powiat przeznaczy na pomoc poszkodowanym – dodaje starosta.
Takie jest moje zdanie, ale oczywiście musi być jeszcze uchwała rady powiatu. Uważam, że tak trzeba postąpić. Trzeba przekazać te pieniądze gminie, bo na pewno się przydadzą do naprawy szkód wyrządzonych przez wodę. Tam trwa liczenie strat. Moim zdaniem mogą być milionowe. Nie tylko Kościelna Wieś ucierpiała, ale cała gmina Gołuchów.
Kościelna Wieś została zalana w tym roku już po raz czwarty. Deszcz nie oszczędza wsi i okolicy. Ale ta poniedziałkowa ulewa była najgorsza.
Polecany artykuł: