![Chcesz schudnąć do Sylwestra? Zadbaj o zdrowe nawyki na cały rok! [POSŁUCHAJ]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-MM6R-GK7f-EoZA_zdjecie-pogladowe-300x250.jpg)
Decyzja wojewody dotyczy wszystkich 45 punktów pobrań w Wielkopolsce, w tym tego ostrowskiego. Od wielu dni najbardziej obleganego w regionie. Bo korzystali z niego pacjenci nie tylko z Ostrowa.
Bo jak ktoś w Kaliszu miał termin wymazu za kilka dni, to jechał do Ostrowa. A tam stał przez kilka godzin w kolejce. I zdarzało się, że i tak się nie doczekał. I następnego dnia to samo.
Tutaj ewidentnie szwankował system.
Narzekali pacjenci, którzy godzinami czekali na badanie. Ale niełatwo miały też osoby, które wymazy pobierały. Bo to na nich skupiała się złość, kiedy punkt musiał kończyć pracę, a w kolejce było jeszcze sporo samochodów. Ale pracownicy szpitala też opadali z sił.
Dlatego wojewoda wszystko ujednolicił.
Co oznacza, że każdy z numerkiem od lekarza rodzinnego, zanim stawi się po wymaz - musi się umówić telefonicznie.
W związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem do wielu punktów pobrań ustawiają się kolejki – osoby z podejrzeniem COVID-19 nie wykonują wcześniejszej rejestracji, co wydłuża procedurę w samym punkcie.
W związku z tym osoby skierowane przez lekarza rodzinnego na wykonanie testu muszą przed udaniem się do punktu pobrań zarejestrować się telefonicznie.
Podaje Urząd Wojewódzki w Poznaniu.
Taka organizacja nie oznacza jednak, że test wykonany zostanie w dniu zlecenia. Może się okazać, że na wymaz trzeba będzie poczekać kilka dni.
Ale wtedy czeka się w domu (bo od dnia skierowania na badanie w kierunku koronawirusa pacjent i tak ma obowiązkową kwarantannę), a nie w długich kolejkach, przez wiele godzin w samochodzie.
Listę punktów pobrań, godziny otwarcia i numery znajdziecie TUTAJ : http://nfz-poznan.pl/page.php/1/0/show/15939/
