1438 fikcyjnych wizyt lekarskich i tyle samo zarzutów dla logopedki z Kalisza, która przez ponad 6 lat miała wpisywać do raportów wizyty pacjentów, których nie było. NFZ płacił za nie i tak do kieszeni 43-latki wpłynęło ponad 100 tysięcy złotych.
Sprawą już jakiś czas temu zainteresowali się policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. Przeanalizowali dokumenty i przesłuchali ponad 100 świadków. Wyszło, że kobieta przez ponad 6 lat fałszowała dokumentację medyczną.
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą od pewnego czasu analizowali informacje o możliwych nieprawidłowościach dotyczących pozyskiwania nienależnych refundacji za wizyty logopedyczne. Współpraca funkcjonariuszy z urzędnikami Narodowego Funduszu Zdrowia pozwoliła na zgromadzenie bardzo obszernego materiału dowodowego. Wynikało z niego, że 43-latka przez długi czas fałszowała dokumentację. Do raportów przekazywanych do NFZ wpisywała nieistniejące wizyty pacjentów. Dzięki temu procederowi otrzymywała zwrot kosztów za świadczenia, które się nigdy nie odbyły. NFZ wypłacał środki zgodnie z przesłanymi okresowymi raportami, nie mając świadomości, że dokumentacja jest fałszywa.
Dzięki analizie dokumentacji i przesłuchaniu ponad stu świadków, policjanci potwierdzili skalę oszustwa. Zgromadzony materiał dowodowy wskazywał, że nieprawidłowości dotyczyły 1438 wizyt.
Informuje Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka KMP W Kaliszu.
Podejrzana usłyszała zarzuty dotyczące oszustw. Grozi jej do 8 lat pozbawienia wolności.
Na czas śledztwa 43-latka ma dozór policji, zakaz opuszczania kraju, musiała też wpłacić poręczenie majątkowe.
Źródło: Kalisz. Prawie 1500 zarzutów dla logopedki. Miała oszukać NFZ