Zdaniem rzecznika szpitala w Krotoszynie Sławomira PAŁASZA - rodzina pacjenta nie od razu powiedziała prawdę o kontaktach chorego z osobami, które wróciły z zagranicy.
Dopiero w szpitalu, na oddziale ratunkowym, jeden z członków przyznał, że takie kontakty mogły mieć miejsce.
Rodzina w domu pacjenta, mimo, że dopytywaliśmy czy pacjent miał kontakt z kimś chorym lub kimś, kto wrócił z zagranicy, to nie uzyskaliśmy takiej informacji i potraktowaliśmy pacjenta jako niezakaźnego. Później jednak ta sama osoba powiedziała, już na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym przyznała, że pacjent miał jednak kontakt z kimś kto wrócił z zagranicy
Jak dodaje rzecznik - takie zachowanie naraziło i personel i pacjentów szpitala.
Doniesienie do prokuratury placówka chce złożyć po tym, jak zakończy się kwarantanna u wszystkich pracowników szpitala. Obecnie szpital gromadzi dokumentację medyczną.
Wcześniej zawiadomienie do prokuratury złożył Wielkopolski NFZ, który zarzucił szpitalowi w Krotoszynie m.in. nieprawidłowości w postępowaniu personelu w czasie wykrycia koronawirusa na Oddziale Wewnętrznym. To wyjaśnia Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim.
Pisaliśmy o tym TUTAJ : https://www.eska.pl/ostrow/w-szpitalu-w-krotoszynie-narazono-zycie-chorych-nfz-donosi-do-prokuratury-aa-CaVY-PtbU-ii4D.html
Szpital te zarzuty odpiera.
Powiat krotoszyński to wciąż największe ognisko COVID-19 w Wielkopolsce. Do tej pory koronawirusa potwierdzono u ponad 180 osób. Zmarło 16.