Siedlików/Ostrów. Chłopiec po upadku na hulajnodze jest w śpiączce farmakologicznej

13-latek przebywa na dziecięcym Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej ostrowskiego szpitala. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.

W zasadzie mamy dobę po tym tragicznym wypadku, dlatego trudno mówić o rokowaniach. Robimy wszystko by ratować jego życie i zdrowie. Jest to ciężki uraz czaszkowo-mózgowy, ale bez jakiś progresji, bez na pewno - na chwilę obecną - potrzeby interwencji chirurgicznej. Na szczęście. Ten stan tego dziecka jest stabilny. Co nie zmienia faktu, że ta tkanka mózgowa została w jakiś tam sposób uszkodzona. Przed wybudzeniem ze śpiączki farmakologicznej nie jesteśmy w stanie się dowiedzieć, jak wyglądać będzie dalsze leczenie, jakie skutki będzie miał ten wypadek dla zdrowia chłopca.

Mówi ​Witold Miaśkiewicz, szef chirurgii dziecięcej szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.

Policja wstępnie ustaliła, że chłopak jadąc na hulajnodze nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Nie miał też kasku.

Kask jest takim narzędziem zewnętrznym, który izoluje głowę, najważniejszą część naszego organizmu. Mechanizmy takich upadków na hulajnogach są z reguły takie, że leci się właśnie na głowę, dlatego trzeba ją chronić. Oczywiście może się zdarzyć tak, i się zdarza, że kask pęknie, połamie się, ale i tak uratuje tę głowę, ten uraz będzie mniejszy. Jak jedziemy taką hulajnogą z prędkością 30 kilometrów na godzinę, albo i więcej, to w przypadku upadku - nie zatrzymujemy się w jednym miejscu, tylko kawałek dalej, to ciało bezwładne leci i jeśli uderzy o twardą powierzchnię to z reguły jest to upadek właśnie na głowę.

Na razie nie wiadomo kiedy chłopiec będzie wybudzany ze śpiączki i jakie będą skutki urazu głowy.

Policja ustala dokładne okoliczności i przyczyny wypadku.

Źródło: Siedlików/Ostrów. Chłopiec po upadku na hulajnodze jest w śpiączce farmakologicznej