Sobotni mecz w 3mk Arenie zakończył się wynikiem 38 do 24 dla gości z Kielc.
Na pewno, nie ma co mówić, liczyliśmy na dużo, dużo więcej dzisiaj. Nie będę mówił tam, że liczyliśmy na wygraną, chociaż chcieliśmy walczyć jak równy z równym, a dzisiaj na pewno nie wyglądało tak, jakbyśmy chcieli. Znowu można powiedzieć, że kłania się to, co cały czas mówimy, że gdzieś brakuje nam z takimi zespołami takiej agresji w niektórych sytuacjach, mam wrażenie. No i tutaj nie ma miejsca na błędy, przeciwnik od razu nas kontruje i każdy błąd to jest co najmniej strata gola, a czasami nawet jeszcze zawodnika w postaci, nie wiem, jakiejś kary dwuminutowej i tak dalej. Na pewno musimy nad tym pracować, teraz mamy chwilę przerwy i no smutni jesteśmy po tym spotkaniu z Kielcami.
Mówił tuż po meczu Mateusz Wojciechowski z Rebud KPR Ostrovii.
Teraz chwila ligowej przerwy ze względu na zgrupowanie kadry i mecz towarzyski Polski z Czechami.
Potem podopiecznych Kima Rasmussena czeka kolejny meczowy maraton.
8 listopada wyjazd do Puław, a 14. gra w 3mk Arenie z KPR-em Legionowo. Pomiędzy meczami Orlen Superligi - 11 listopada trzecia kolejka w Lidze Europy i mecz w Ostrowie z francuską drużyną Montpellier.
Medialnym patronem Rebud KPR Ostrovii jest Radio Eska.
Polecany artykuł: