Przygodzice. Młode bociany coraz bardziej samodzielne!

Jesion, Jawor, Jeżyna i Jagoda - tak internauci nazwali młode bociany z gniazda na kominie przy Urzędzie Gminy w Przygodzicach.

Wszystkie ptaki zostały zaobrączkowane, a jeden z nich dostał też nadajnik. Założyli go naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, po to by jeszcze więcej wiedzieć o bocianach.

Stan młodych jest dobry - mówi nam opiekun gniazda Paweł Dolata.

Rodzice wychowali całą czwórkę, co jest dużym sukcesem.  Wiemy, że ta samica ma dopiero drugi lęg w życiu. Jest znakowana pod Oleśnicą, dlatego znamy jej wiek. Wiemy, że w zeszłym roku gniazdowała przy rodzicach i to wiedza, którą nabyła w zeszłym roku na przygodzickich łąkach, na żerowiskach, pozwoliła jej teraz w tym roku mieć aż cztery młode, co jest naprawdę u bocianów dużym osiągnięciem. Młode mają imiona. Sposób oddania i sposób opieki dorosłych nad młodymi jest naprawdę fascynujący. Zaskakujący. Jak bociany zacieniają i jak z drugiej strony, jak jest upał, poją te pisklaki. To jest niezwykłe. 

Pierwszy lot, który trwał ponad 30 minut, ma już za sobą Jawor. Bocian, który wykluł się z jaja jako trzeci. Co jest o tyle ciekawe, że zwykle loty inicjują najstarsze ptaki.

Także teraz można obserwować bardzo dobrze, jak cała czwórka ćwiczy skrzydła. Jak się wejdzie na stronę bociany.przygodzice.pl, to można to zobaczyć. Cały czas to próbują. Ostatnie deszcze trochę je powstrzymają, bo są te ptaki po prostu zgężone, siedzą w gnieździe i ten deszcz starają się przetrwać, przeczekać po prostu. Ale i tak starają się te skrzydła ćwiczyć, bo muszą.  Muszą ćwiczyć mięśnie piersiowe, które potem będą odpowiadały za wędrówkę kilka tysięcy kilometrów do Afryki.

Dodaje Paweł Dolata.

Ptaki możecie podglądać na bociany.przygodzice.pl jeszcze przez kilka tygodni. Potem odlecą do ciepłych krajów.

Przygodzicki projekt podglądania bocianów jest najstarszym tego typu w Polsce. W tym roku to już 20 edycja.