Jeszcze w tym roku mają być przeprowadzone prace na terenie firmy, która rocznie przetwarza 50 tysięcy ton odpadów komunalnych z terenu kilkunastu gmin. Co doskonale czują - dosłownie – najbliżsi sąsiedzi RZZO a i - nierzadko – spora część Ostrowa.
Kwestia smrodu z wysypiska nie jest rozwiązania od lat. Ale szefowa RZZO zdaje się nie dostrzegać SKALI problemu.
Pytanie czy odór zniknie - zadaliśmy podczas briefingu prasowego na temat inwestycji.
Pani redaktor czy jak Pani wjeżdżała na teren zakładu to coś Pani czuła? - odpowiedziała pytaniem na pytanie szefowa RZZO Marzena Wodzińska. Na naszą odpowiedź - że TAK - odpowiedziała, że ona nie.
Robimy wszystko by tego odoru było mniej - powiedziała Wodzińska. - I uważam, że tak jest faktycznie. Poza tym - my nie produkujemy proszku Pollena, to są odpady. I odpady muszą śmierdzieć. Ale zapewniam, że robimy wszystko, by mniej było to uciążliwe dla mieszkańców.
Kłopot w tym, że ten smród czasami jest nie do zniesienia i od lat mieszkańcy proszą, by coś z tym zrobić.
Na dziś, miasto i RRZO skutecznego pomysłu nie mają.
Polecany artykuł: