Wirus pojawił się kilka dni temu w stadzie w Skrzebowej. W miniony weekend zagazowano i zutylizowano prawie 21 tysięcy kaczek.
Jak mówi Aleksandra Kempa - zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Ostrowie - wirus prawdopodobnie przedostał się z rozlewisk, na których żerują dzikie ptaki.
Przede wszystkim pogoda, te ulewne deszcze, wylewanie rzek, bo przy tym gospodarstwie wylał Ołobok i zrobiły się wielkie rozlewiska i tam żerowały dzikie ptaki. I to prawdopodobnie było powodem, że ten wirus się przedostał do gospodarstwa.
To pierwsze w tym roku ognisko ptasiej grypy w powiecie ostrowskim. I jest to kłopot dla hodowców, których tutaj jest naprawdę dużo - bo wirus oznacza spore ograniczenia.
W całej Wielkopolsce ogniska wysoce zjadliwej grypy ptaków stwierdzono od początku roku w trzech powiatach: międzychodzkim, szamotulskim, konińskim.