Fani "dobrej, czarnej płyty" na pewno w sobotę nie mogli narzekać. W galerii Ostrovia odbyła się kolejna już Giełda Winyli. Były mnóstwo płyt, ale były też kasety płyty kompaktowe. I ludzie, którzy o swojej miłości do winyli mogliby mówić długo...
Jednym z nich był pan Jacek, wystawca, który do Ostrowa przyjechał z Łodzi.
Winyle to moja miłość. Zakochałem się w nich dawno, dawno temu i ta miłość będzie trwać do końca. Piękne jest to,że swoją pasją zaraziłem swojego syna, który także słucha płyt winylowych i już wie, że cała moja kolekcja będzie kiedyś jego. A jest tych płyt całkiem sporo. Jak na swoją pierwszą płytę wydałem całą pensję. Kolega z Londynu przywiózł. To był Black Sabbath. Oj ... słuchałem jej do starcia...
Podczas ostrowskiej giełdy można było płyty kupić, sprzedać wystawcom, można było w specjalnej myjce umyć swoją kolekcję czy po prostu płyt posłuchach i porozmawiać z pasjonatami.
Kolejna giełda w Ostrowie ma odbyć się za kilka miesięcy.
Polecany artykuł: