Była walka, ale nie było szans na wygraną.
Arged Rebud KPR Ostrovia przegrała z Mistrzem Polski Industrią Kielce w ósmym meczu w sezonie.
Wyniki piątkowego spotkania w 3mkArenie w Ostrowie to 38-27 dla gości z Kielc.
- To była ważna lekcja - powiedział nam tuż po meczu trener ostrowian Maciej Nowakowski.
No, przegrany mecz. Pierwsza połowa zagraliśmy dobrze. 15 minut drugiej połowy było słabe z naszej strony. Rzuciliśmy w tym czasie jedną bramkę, z tego co pamiętam. No ale z taką drużyna tak się gra. My byliśmy świadomi tego. Źle zagraliśmy w ataku w drugiej połowie. Ale ja się cieszę, że drużyna do końca walczyła. Że rzuciliśmy naprawdę sporo bramek, a oni nie rzucili 40.
No myślę, że my tutaj punktów za bardzo nie szukaliśmy. My szukamy punktów w innych meczach. My chcieliśmy pokazać kibicom, że potrafimy walczyć, grać. Poprzedni mecz w poprzednim sezonie z Kielcami to było jakieś bagno, a teraz walczyliśmy. Oczywiście Kielce były lepsze. Oczywiście, to nie jest tak, że poddajemy się na wejściu z takim zespołem. Oczywiście, że nie. Niemniej, wiemy z kim walczymy.
Dodaje Marek Szpera, rozgrywający ostrowskiej drużyny.
Czerwone kartki podczas meczu dostali - najpierw Artur Klopsteg, następnie Krzysztof Misiejuk, a po koniec spotkania Krzysztof Łyżwa.
Po tym spotkaniu ostrowianie zajmują 10 miejsce w tabeli Orlen Superligi Piłkarzy Ręcznych.
Kolejna szansa na punty już w sobotę 14 października. KPR na wyjeździe zmierzy się z beniaminkiem ligi- zespołem KPR Legionowo.
Kciuki za ostrowian trzyma Radio Eska.
Polecany artykuł: