Ostrów. Letnia Liga Koszyków trwa! Zwycięzców poznamy w połowie sierpnia [POSŁUCHAJ]

Pięć meczów już za nimi. Koszykarze amatorzy – ale nie tylko – już po raz 22 mierzą się w OSW Summer League, a więc ostrowskiej Ligi Letniej. To wakacyjna propozycja dla tych, którzy kochają tę dyscyplinę sportu.

Jesteśmy obecnie w połowie sezonu, na 11 kolejek do rozegrania w pierwszej podstawowej rundzie - jesteśmy teraz na piątej. Drużyny podzielone na dwie grupy walczą, żeby dobrze się rozstawić przed play-offami, tak jak w profesjonalnej koszykówce.  Potem już gramy tak, że łączymy się ładnie w parach do dwóch wygranych meczów i tak przez ćwierćfinały, półfinały, aż do wielkiego finału, kiedy nagradzamy mistrza. Mamy 18 drużyn, w każdej około 10-15 zawodników, więc sporo ludzi gra w tych rozgrywkach.

Mówi nam Tomasz Stańkiewicz – organizator ligi, który dodaje, że Ostrowska Letnia Liga Koszykówki to już rodzina, a dziś w meczach grają zawodnicy, których jeszcze nie było na świecie, kiedy ta liga ruszała.

To jest wyjątkowe – dodaje organizator.

To jest koszykówka uliczna, ale nie różni się od tej, którą znamy z hali. Bo właśnie my jesteśmy wychowani jako tutaj praktycznie wszyscy kibice naszej drużyny z Ostrowa, więc my wzięliśmy te zasady tej oryginalnej koszykówki jakby do siebie, tylko zrezygnowaliśmy z udziału sędziów, żeby koncentrować się na samej grze. Zasady tej normalnej koszykówki 5x5 są jakby zachowane, w sensie, że gramy z tymi wszystkimi zasadami, że nie wolno kroków robić itd., podwójnego kozłowania, no i jedyna różnica tak naprawdę, która oddziela nas od tej regularnej koszykówki jest to, że nie gramy na czas, tylko gramy do zdobycia 100 punktów. Połowa jest po przekroczeniu 50 punktów, zmieniamy wtedy stronę. I czasami niektóre mecze, które kończą się wynikami z 100 do 90 trwają po półtorej godzinie nawet, ale to jest dobrze, bo my wychodzimy na boisko, biegamy, ten ruch nam się na pewno przydaje, takie aktywne spędzanie wolnego czasu w wakacje.

Fajny jest również motyw tej ligi, że oprócz totalnych amatorów, którzy grają w kosza dla totalnej zabawy, znajdują się również ci, którzy grają w tego kosza profesjonalnie. A dlaczego tak się wydarzyło? Bo jak zaczynaliśmy w 2004 roku, to ta nasza główna ekipa, która potem wyjechała w świat, typu Marcin Dymała, Marcin Pławucki, nawet Mateusz Ponitka, nasz najlepszy koszykarz, to zaczynali u nas. No i potem się okazało, że ci młodsi poszli grać w kosza profesjonalnie, ale i tak nie zapomnieli o nas w wakacje.

Rozgrywki trwać będą całe wakacje. W lipcu drużyny walczyć będą o udział w play-offach. Na początku sierpnia odbędą się ćwierćfinały, potem półfinały i finały w sierpniowy weekend – 16 i 17.

Warto na bieżąco śledzić profil OSW Summer League na facebooku.