To czy zawody w ogóle się odbędą stało pod znakiem zapytania. Prognozy pogody nie napawały optymizmem, a przed samym meczem nad Ostrowem spadło dość sporo deszczu. Jednak organizatorzy stanęli na wysokości zadania i tor udało się przygotować do zmagań.
Mimo wszystko trudne warunki spowodowały, że zawodnicy często musieli skupiać się na walce z nawierzchnią a nie tylko z rywalami. W pierwszej części zmagań niespodzianki nie było. Torunianie postawili twarde warunki i prowadzili od 1. biegu. Ten wygrali pewnie 1:5. Wyścig juniorski wygrali 2:4. Podobnie było w biegu 3. Ostrowianie pierwsze zwycięstwo odnieśli w kolejnym wyścigu – również w stosunku 4:2.
Wyścigi nr 5 i 6 to wygrana gości w stosunku 2:4. Wówczas Apator wyszedł na dziesięciopunktowe prowadzenie. Część strat Ostrovia odrobiła w biegu 7. Na 4:2 przyjechali Gapiński i Walasek, których przedzielił Adrian Miedziński. W biegu 8. padł remis 3:3 i wówczas było już pewne, że wynik tego spotkania może zostać zaliczony przy stanie 20:28.
Mało brakowało by właśnie przy minimalnym nakładzie sił zakończyć zawody. W pierwszej próbie startu do wyścigu 9. upadł na tor Chris Holder. Nim zawodnicy wyjechali do powtórki deszcz przerwał zawody na blisko 20 minut. Ostatecznie pogoda nieco się uspokoiła a obozy Ostrovii i Apatora – wspólnie z sędzią zawodów – podjęły decyzję o kontynuowaniu rywalizacji. W powtórzonym biegu 9., już bez wykluczonego Chrisa Holdera, padł wynik 3:3. Wygrał brat Chrisa – Jack Holder, a za nim dojechali Walasek i Gapiński.
Od biegu 10. rozpoczęły się zupełnie inne zawody, których bohaterem został Jonas Jeppesen. Duńczyk zastąpił w tym wyścigu Rafała Okoniewskiego i pewnie przywiózł „trójkę”. Trener Mariusz Staszewski poszedł za ciosem i wystawił Jeppesena w kolejnych dwóch wyścigach, gdzie Duńczyk także zostawiał za plecami rywali. Ostrowianie dwukrotnie wygrali 5:1 i następnie przywieźli 3:3 a tym samym remisowali 36:36 po 12. biegach. Ostatni wyścig przed biegami nominowanymi to kolejny remis 3:3.
W 14. biegu ponownie odfrunął Jeppesen a za jego plecami dojechali Kułakow, Cyfer i Miedziński. Ostatni wyścig zmagań znów trzeba było odjechać na raty. Po stronie Ostrovii walczył duet Jeppesen – Klindt a barw Apatora bronili Chris Holder i Musielak. Po zamieszaniu w pierwszym łuku upadł Holder a sędzia podjął decyzję o wykluczeniu Nicolaia Klindta. Decyzję tę można uznać za kontrowersyjną. W powtórce wyścigu 15. spod taśmy lepiej wyszła para gości, którą jednak na dystansie minął rewelacyjny Jonas Jeppesen i zapewnił tym samym wygraną Ostrovii 46:44.
Polecany artykuł: