Odolanów. Barycz "rośnie". Władze zapewniają : sytuacja pod kontrolą

Wody w Baryczy coraz więcej. Ostatnie centymetry na wodowskazie to efekt niedzielnej ulewy, która jednak nie była tak groźna, jak zapowiadano.

Sytuacja jest cały czas monitorowana, wszystko jest pod kontrolą - zapewnia burmistrz Marcin Szorski.

Na ulicy Słonecznej wybijają nam studzienki. Dlatego cały czas odpompowywana jest woda do rzeki. Tak jest, gdy Barycz przekroczy 165 cm. Mamy już doświadczenie z tym zagadnieniem i działamy. Wiem, że mieszkańców może niepokoić także KUROCH. Rzeka przekroczyła stan alarmowy, ale na razie wylewa na pola. Nie jest zagrożeniem.

W gotowości cały czas  są wszystkie jednostki OSP z gminy Odolanów i wyznaczone jednostki z powiatu ostrowskiego. Sprzęt też jest, choć trzy pompy wysiadły - mówi nam szef OSP w Odolanowie Mateusz Kmiecik.

Zużyło się, zajechało się...jak kto woli. Ale faktycznie trzy pompy nie są czynne. Nie ma jednak problemu, bo mamy czym pracować. Na ten moment mamy około 15 pomp "na gminie", mamy też zapewnione pompy z PSP w Ostrowie. Więc naprawdę jesteśmy wyposażeni. I możemy działać.

Zalane są tereny zalewowe Baryczy. Woda też stoi na polach czy ogrodach przy rzece. Ale - jak na razie zagrożenia dla domów nie ma. Barycz zbiera wodę z całej okolicy, dlatego rzeka będzie jeszcze przybierać.

W gminie cały czas jest stan alarmu przeciwpowodziowego. Na wałach są całodobowe dyżury.