Dodatkowo polscy strażacy zdobyli złoto w kategorii drużynowej, zdobywając trzy najlepsze czasy mistrzostw.
Za Polakami na podium stanęli Ukraińcy i Amerykanie.
Ponadto - indywidualnie - Rafał Bereza z Chełmna i Mateusz Wesołowski z Drawska Pomorskiego zdobyli kolejno - złoto i srebro w kategorii SZEF OFICERA.
To najlepsze, jakie można sobie wymarzyć, zwieńczenie sezonu dla Polaków, w tym dla Adama Spychały, który na co dzień pracuje w straży pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim.
29 - latek zdobył od maja, kiedy sezon zawodów ruszył, ponad 10 tytułów, w tym MISTRZA EUROPY w FireFit w kategorii M30.
Jak mówił nam w wakacje, marzeniem były Mistrzostwa Świata w stanie UTAH w Stanach Zjednoczonych. Apetyt na walkę i tytuł był ogromny. I udało się! Jest MISTRZEM ŚWIATA w kategorii OPEN.
Podczas zawodów do pokonania jest tor przeszkód przygotowany specjalnie dla strażaków. Wszystko trzeba wykonać profesjonalnie i jak najszybciej!
To m.in przeniesienie i wniesienie na trzecie piętro wspinalni ważącego około 20 kg specjalnego "pakietu". Potem wciągnięcie tego pakietu na podest wieży, ściągnięcie go i zejście z wieży. Trzeba też "ewakuować" ważącego 90 kilogramów manekina. Wszystko to w pełnym stroju strażackim, który też lekki nie jest.
I najlepiej, najszybciej w tym roku w Stanach Zjednoczonych poradził sobie z tym torem właśnie ostrowski strażak.
Adam Spychała ma prawie 190 cm wzrostu. Ma 29 lat.
Jest kawalerem :)