Jeden z budynków DPS-u tzw. "pawilon" został wyłączony, a pracownicy przeszli na 14 - dniowy tryb pracy.
Problemu z zastępstwem nie było. DPS wypracował system podczas pierwszego ataku koronawirusa w kwietniu i maju - mówi starosta ostrowski Paweł Rajski
To bardzo cieszy, nawet w tej trudnej sytuacji, że faktycznie nie było żadnego problemu z zastępstwami. Pracownicy, którzy mają ujemne wyniki testów na koronawirusa, nie mieli problemów by stawić się na zastępstwa. I przejść na 14- dniowy tryb pracy. A wiemy, że to nie jest zawsze łatwe. Dlatego jestem wdzięczny im za taką postawę.
Wszystkie liczby mogą się zmienić, bo cały czas trwają badania i personelu i podopiecznych placówki. Kolejne zaplanowano na najbliższy weekend. Część testów to inicjatywa dyrekcji DPS-u , część wykonuje standardowo Sanepid. DPS płaci za "swoje" badania. Pieniądze pochodzą z puli przekazanej przez darczyńców. Co pokazuje, jak ważne i potrzebne okazuje się takie wsparcie.Kwarantanna w "pawilonie" potrwa co najmniej do 4 września.
Polecany artykuł: