Dramat Łotysza trwał co najmniej kilka miesięcy. Wyszedł na jaw w październiku ubiegłego roku w Kaliszu. Wtedy to kaliscy policjanci wylegitymowali mężczyznę żebrzącego przed jednym z marketów w mieście. Okazał się nim niepełnosprawny obywatel Łotwy, który żebrał dla pewnej mołdawskiej rodziny. Zatrzymano trzy osoby, z których jedna stanie przed sądem. Za m.in. handel ludźmi odpowie 50-letni Bogdan V.
Oskarżony swoją ofiarę spotkał w Rydze. Tam ją upił, a potem podstępem wywiózł do Polski – mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Tutaj, najpierw w kilku innych miejscowościach, a potem w Kaliszu – zmuszał – pod swoją kontrolą - do wielogodzinnego żebractwa. Wszystkie pieniądze zabierał. A gdy było ich nie tyle ile sobie życzył, bił mężczyznę i groził mu m.in. wywiezieniem do lasu. Mężczyzna, który był zmuszany do żebractwa, był niepełnosprawny, nie miał nóg, poruszał się na wózku inwalidzkim. Oskarżony zasłaniał mu oczy i woził w różne miejsca handlu, by ten żebrał. I zrobił sobie z tego stałe źródło dochodu.
Proceder w Kaliszu trwał co najmniej miesiąc. Ale sprawa ma wiele wątków, które zostały wyłączone do odrębnego śledztwa. Wiemy też, że oskarżony podobnych przestępstw miał dopuścić się także na terenie Niemiec. I tamtejsi śledczy także prowadzą swoje dochodzenie.
Kaliski sąd już zdecydował, że po zakończeniu procesu w Polsce – 50-letni Mołdawianin zostanie przekazany niemieckim służbom.
Bogdan V. od października ubiegłego roku jest tymczasowo aresztowany. Podczas śledztwa nie przyznał się do winy.
Grozi mu kara od 3 do 15 lat więzienia.
Proces przed kaliskim sądem ma ruszyć 18 września.
Polecany artykuł: