Kalisz. Wyższa kara za wypadek w Rogaszycach?

2025-09-11 13:35

Chcą wyższej kary dla oskarżonej o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Rogaszycach, w którym zginął 17-letni chłopak. Na wokandę wróciła głośna sprawa wypadku, do którego doszło w październiku 2023 roku w powiecie ostrzeszowskim. Sąd pierwszej instancji skazał Agatę W. na 1,5 roku więzienia.

rozprawa

i

Autor: Marta Rajewska/ Archiwum prywatne rozprawa

Prokurator chce trzech lat więzienia, pełnomocnik rodziny zmarłego czterech.

Na wokandę wróciła głośna sprawa wypadku w Rogaszycach w powiecie ostrzeszowskim, do którego doszło w październiku 2023 roku, w którym zginął 17-letni chłopak. BMW prowadziła niewiele starsza dziewczyna, która, jak ustalono, pędziła nim z prędkością nawet 260 kilometrów na godzinę.

W sierpniu ubiegłego roku sąd skazał Agatę W. na 1,5 roku więzienia.

Od wyroku odwołali się oskarżyciel i pełnomocnik rodziny zmarłego.

Zdaniem prokuratury - zachowanie oskarżonej było skrajnie nieodpowiedzialne, stąd wniosek o wyższy wymiar kary.

Ustalono w sposób nie budzący wątpliwości, że oskarżona umyślnie naruszyła zasady i przepisy ruchu drogowego. Po drodze krajowej poruszała się z prędkością, jaką samochody jeżdżą na torach wyścigowych, a nie na drogach publicznych. Podczas jazdy, wtedy, posiadała zaledwie przez okres roku uprawnienia do kierowania pojazdami. Zatem trudno mówić, by miała ona doświadczenie w prowadzeniu pojazdów, w szczególności w tego typu ekstremalnych jazdach. Przewoziła wysoki sądzie pasażerów, gdzie co do jednego z nich wiedziała, że nie zapiął pasów bezpieczeństwa i nie była w stanie od niego wyegzekwować, by pasy te zostały przez niego zapięte, jak również nie zrezygnowała z udania się z kolegami na przejażdżkę. Wysoki sądzie zachowania oskarżonej ocenić należy jako skrajnie nieodpowiedzialne i brawurowe. Uznać należy, oceniając całą tę sytuację, wiek oskarżonej, że oskarżona wysoki sądzie szukała ekstremalnych doznań. Uznać należy, że chwilę była dobra zabawa, a teraz stanęła przed wysokim sądem oskarżoną o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

Mówiła dziś w sądzie prokurator Joanna Kaźmierczak.

Obrona chce utrzymania wyroku sądu pierwszej instancji.

Obrońca Agaty W. wskazuje na to, że wielokrotnie chciała ona pojednać się z rodziną zmarłego 17-latka, sama bardzo to wszystko przeżyła, jest pod opieką psychologa.

Nawet po takim czasie, możliwe jest żeby spróbować w jakikolwiek sposób załagodzić skutki tego tragicznego wypadku. 

Mówił mecenas Bartosz Gniedziejko

Wyrok sąd wyda jeszcze we wrześniu.

Do wypadku doszło w październiku 2023 roku. Rozpędzone do 260 km/h BMW – wypadło z drogi, dachowało i się zapaliło. Na miejscu zginął 17-latek. Rok starszy kolega został ranny. Tak samo, jak kierująca autem - wówczas 19-letnia - Agata W. Tak ustalono podczas śledztwa, które skończyło się kilka miesięcy po tragedii. O spowodowanie wypadku została oskarżona młoda kobieta, która teraz czeka na drugi wyrok.

Oskarżona podczas śledztwa przyznała się do winy. Zeznała, że jadący z nią koledzy 17-latek, który zginął i 18-latek, który został ranny - podjudzali ją do szybkiej jazdy. Przez pewien czas była tymczasowo aresztowana. 

QUIZ o sztucznej inteligencji. Zagłada ludzkości czy wielka szansa? Sprawdź, co wiesz o AI
Pytanie 1 z 8
Co to sztuczna inteligencja?