Zawodnicy pokonali blisko 30 kilometrów - 7, 5 ( 5 + 2,5) biegiem i 20 na rowerze. Zwycięzca potrzebował na to godziny, 12 minut i 48 sekund.
- Znakomita impreza. W ubiegłym tygodniu podobna odbyła się z Murowanej Goślinie. Tam dwa dni wcześniej padało. Więc było tylko błoto. Tutaj - było świetnie, zrobiło się fajne "okienko pogodowe" i naprawdę się udało - mówił już na mecie zwycięzca Grzegorz Wojtczak - Bardzo fajne miejsce, trasa też dobrze zorganizowana. Jestem tu po raz pierwszy i jestem bardzo zadowolony. To moje ostatnie zawody przez Mistrzostwami Polski, więc jest super!
Faktycznie pogoda dopisała. Było sporo słońca ale też i wiatru. Jak mówili zawodnicy - czasami dobrze wiał w plecy i pomagał.
- Ciepło. Nawet za ciepło - dodaje jeden z uczestników - Na rower pogoda świetna, na bieganie już mniej. Choć wiat czasami się przydał. Trasa płaska, ale wymagająca. Jest zadowolenie, choć wiadomo - nie zawsze udaje się wygrać.
- Dla mnie to pierwszy start w tym duathlonie. I jestem mega zadowolony, bo zająłem drugie miejsce - mówi Marcin Burchacki z Gowarzewa - z rowerem nie było problemu, bo bardzo dużo jeżdżę, ale bieganie postawiło mocne wyzwanie. Ale udało się. I jestem zadowolony!
Wzorem roku ubiegłego duathlon poświęcony był pamięci - tragicznie zmarłego dwa lata temu triathlonisty z Wysocka - Szymona Pieczyńskiego. Po raz pierwszy - z numerem 1 - w zawodach wzięła udział jego żona Katarzyna Pieczyńska.
Medialnym parterem wydarzenia było Radio ESKA.
Więcej znajdziecie TUTAJ : https://www.facebook.com/Cross-Duathlon-im-Szymona-Pieczy%C5%84skiego-100108498067598/