Zachowanie 54 -letniego mężczyzny wzbudziło strach w pracownikach, dlatego go zatrzymano. A prokurator wszczął postępowanie i wniósł do sądu o tymczasowt areszt. Ten wniosek poparł.
Wiadomo, że mężczyzna wcześniej korzystał z usług Ośrodka, ale śledczy nie zdradzają, dlaczego tak się zachował. Pewne jest, że zostanie poddany badaniom psychiatrycznym.
Mężczyzna chodził po pokojach MGOPSu i zapał w nich świece. Miał też ze sobą nóż. Groził także pracownikom.
Niewątpliwie jego zachowanie może skutkować podejrzeniem, że będzie konieczność przeprowadzenia badania przez biegłych z zakresu psychiatrii. Jego zachowanie i słowa, które były kierowane do pracowników wywołały uzasadniony strach, dlatego takie środki zostały zastosowane.
Mówi Maciej Meler-rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Za kierowanie gróźb grozi do 2 lat więzienia.
W grudniu 2014 roku w Makowie koło Skierniewic 62 -letni wtenczas podopieczny miejscowego ośrodka pomocy społecznej podpalił urzędniczki. Dwie zginęły. Dwa lata później został skazany na dożywocie.