Na początku akcji szycie odbywało się na wielką skalę. Wtedy dziennie spod maszyn aresztantów wychodziło nawet do 3 tysięcy maseczek.
Dziś jest ich znacznie mniej, ale szycie wciąż trwa w ramach akcji Resort Sprawiedliwości Pomaga - mówi Michał ŁUCZKANIN, rzecznik prasowy dyrektora ostrowskiego aresztu.
To jeden z elementów pomocy, jaką areszt oferuje w różnych sytuacjach, ale takie szycie maseczek to także forma terapii dla naszych osadzonych. To także - jak zresztą sami podkreślali - forma swego rodzaju spłacenia długu wobec społeczeństwa.
Materiał pozyskujemy od Związku Zawodowego Więzienników a także od Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Kaliszu.
Maseczki uszyte w ostrowskim areszcie miały i mają wciąż bardzo dobrą jakość, trafiły do wielu miejsc, m.in. do ostrowskiego szpitala czy domów pomocy społecznej.Dystrybucją zajmuje się Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Kaliszu.
Polecany artykuł: