Bezsprzecznie - liczy się każda złotówka, czy każde euro.
Niemniej internauci mają niesmak po kwocie jaką partnerskie miasto Ostrowa - niemieckie NORDHAUSEN przekazało na pomoc uchodźcom, którzy tu trafili z Ukrainy. To zebrane wśród mieszkańców - a Nordhausen ma ich 40 tysięcy - 300 euro i 750, które dołożyli niemieccy urzędnicy.
A do Ostrowa przywieźli je pracownicy biura nadburmistrza.
Ostrowianie pomagają uchodźcom od początku wojny. Miasto przygotowało Dom Polsko - Ukraiński, a ostrowianie - choćby w internetowej zbiórce dla Ukrainy zebrali już ponad 25 tysięcy złotych.
Poza tym przekazali mnóstwo darów rzeczowych. I nadal to robią!
Dlatego w internecie nie ma poklasku dla datku z Nordhausen, ale słowa krytyki i wstydu.