W listopadzie ubiegłego roku mężczyzna pojawił się w domu kobiety i ją zasztyletował.
Jak się okazało, wszystko sobie zaplanował, także sam dzień zabójstwa.
Podczas śledztwa przeprowadzono szereg czynności dowodowych. Na ich podstawie mężczyzna został oskarżony o zabójstwo. Ustalono, że oskarżony spotykał się z pokrzywdzoną. Ale kobieta nie chciała już tej relacji kontynuować. Z czym mężczyzna najwyraźniej nie chciał się pogodzić. Do zabójstwa się przygotował. Wybrał nawet dzień, którego data kojarzyła mu się ze śmiercią innych bliskich mu osób. Wziął ze sobą m.in. fotografie z wizerunkiem swoim i pokrzywdzonej, świeczkę, kalendarz i pieniądze. Pod pretekstem pomocy w odczytaniu ulotki do lekarstwa poszedł do pokrzywdzonej. Na miejscu doszło do szarpaniny, a potem mężczyzna zadał pokrzywdzonej szereg ciosów nożem, który trzymał w ręku.
Mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Oskarżony przyznał się do winy.
Podczas śledztwa został zbadany przez psychiatrów. Może uczestniczyć w procesie. Ale potrzebny będzie tłumacz, bo oskarżony jest głuchoniemy.
Proces powinien ruszyć po wakacjach.
55 - latek poczeka na niego w areszcie.