Bożena B. odpowiadała przed sądem za uporczywe nękanie pracownic, ośmieszanie ich i poniżanie. Była burmistrz miała m.in. posądzać urzędniczki o romanse, umniejszać ich umiejętności, ingerować w życie prywatne.
Apelację od wyroku z kwietnia 2019 roku złożyła obrona, która twierdziła, że Bożena B. działała z troski o pracownice i nie chciała być złośliwa.
Sąd uznał wszystkie argumenty obrony za bezzasadne.
Zgodnie z Kodeksem Pracy pracownikom przysługuje prawo ochrony przed tzw. mobbingiem czyli przez poniżaniem, ośmieszaniem ze strony innych pracowników lub pracodawcy. Oskarżona, która występowała jako pracodawczyni, kierownik urzędu jednostki organizacyjnej swoim zachowaniem wyczerpała znamiona przestępstwa 218 KK.
Mówi sędzia Krzysztof Patyna.
Sąd zmienił jedynie wysokość nawiązki dla dwóch pokrzywdzonych urzędniczek. To nie 40 tysięcy, tylko po 5 tysięcy złotych dla każdej z nich.
Poza tym Bożena B. musi zapłacić 15 tysięcy złotych grzywny i ponieść koszty sądowe.
Wyrok jest prawomocny.