Komunikat o kradzieży psa wraz z nagraniem z monitoringu został we wtorkowy wieczór opublikowany w mediach społecznościowych.
Złodzieja udało się namierzyć. I odebrać mu psa.
Mężczyzna przeprosił za swoje zachowanie, które tłumaczył tym, że ...chciał mieć czworonożnego towarzysza. Ale nie mógł go oficjalnie adoptować, bo nie spełniał warunków.
I powiedzieć by można, że historia ma happy end...bo pies został odnaleziony. ALE trafił ponownie do schroniska, gdzie czeka na nowy dom.
Gufi - bo tak psiak ma na imię- został wcześniej odebrany z patologicznego środowiska, bo właściciel o niego nie dbał. A jest to wesoły, mądry pies, który stał się już ulubieńcem pracowników przytuliska. Ale to nie jest miejsce dla niego, dlatego - tak jak w przypadku pozostałych czworonogów- ważne jest by znalazł prawdziwy dom.
Obecnie czuje się dobrze. Ostatnie wydarzenia nie zrobiły chyba na psiaku większego wrażenia.
A w podostrowskim schronisku na nowe domy czeka około 170 psów. Aby zwierzaka adoptować trzeba spełnić pewne warunki.