Straciliśmy Maxa Egnera, który po paskudnej kontuzji pojechał do szpitala i to też nas osłabiło - mówi Andrzej Urban, trener "stalówki": Wiedzieliśmy jak trudny to będzie mecz. Wszystko od początku układało się może nie tak jak sobie wymarzyliśmy, ale na pewno tak jak przewidywaliśmy. I tak było do czwartej kwarty, kiedy za mocno się rozproszyliśmy, a przeciwnik z tego skorzystał.
Kolejny mecz stalówka rozegra również na wyjeździe – w sobotę z Treflem Sopot. Natomiast 2 listopada już u siebie podejmować będą Anwil Włocławek.