Przed meczem żadna z drużyn nie była w dobrych nastrojach. „Stalówka” przegrała dwa pierwsze spotkania w sezonie, z kolei Polpharma dopiero inaugurowała rozgrywki. Drużyna ze Starogardu Gdańskiego miała problem, gdyż kilku zawodników było zarażonych koronawirusem. To negatywnie wpłynęło na przygotowania do nowego sezonu Energa Basket Ligi i spowodowało, że pierwsze dwa spotkania Polpharmy zostały przełożone.
Pojedynek nieco lepiej rozpoczęła Arged BM Slam Stal. Przy stanie 5-6 dla gości dwukrotnie celnie za 3 punkty rzucał Jakub Garbacz. Do tego dołożył celny rzut osobisty, czym pozwolił Żółto-niebieskim odskoczyć na 8 „oczek”. Rywale jednak nie pozwolili czuć się pewnie Ostrowianom zbyt długo, a kwarta zakończyła się wynikiem 19-20.
W drugiej odsłonie meczu kibice byli świadkami wielu błędów z obu stron. Stal po raz kolejny miała szansę odskoczyć rywalom. Na nieco ponad 4 minuty przed końcem połowy na tablicy widniał wynik 20-31. Polpharma zdołała jednak odrobić część strat i do przerwy przegrywała tylko 31-35.
Po przerwie znów błysnął celną „trójką” Garbacz. Rzutem za 2 odpowiedział Samuel Miller a chwilę później akcją 3+1 popisał się Trevon Allen. Polpharma znów zbliżyła się do „Stalówki” na 1 punkt. Po wymianie ciosów gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Haney, ale Stal znów w grze trzymał świetny Jakub Garbacz. W krótkim odstępie czasu zawodnik wykonywał 5 rzutów wolnych, z których trafił 4. Następnie za 3 trafiali Rudd… i ponownie Garbacz. Stal prowadziła 42-51. Cała kwarta zakończyła się wynikiem 18-24 i na ostatnią odsłonę meczu „Stalówka” wychodziła z 10-punktową zaliczką (49-59).
Dobre zawody na początku ostatniej kwarty grał Marcin Dymała, czym pobudził także kolegów z zespołu. Polpharmę w meczu starał się trzymać Trevor Allen. I m.in. jego skuteczna gra spowodowała, że w obozie Stali znów zrobiło się nerwowo. Na 2:17 min przed końcem gospodarze przegrywali tylko 65-70. Znów można było mieć pretensje do Jamesa Florence’a, który w istotnych momentach popełniał błędy. Presji nie wytrzymali również zawodnicy Polpharmy pudłując sporo rzutów w decydujących minutach gry.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 67-72. Arged BM Slam Stal Ostrów wygrała pierwszy mecz w obecnym sezonie, ale w grze zespołu nadal widać sporo braków. Pozytywnie zaprezentował się przede wszystkim Jakub Garbacz (22 punkty), ale wciąż więcej należy wymagać od liderów zespołu. Bardzo nieskuteczny był choćby Green, błędy popełniał Florence, a za faule wypadł Sobin. W następnej kolejce Stal zagra w końcu u siebie. Rywalem będzie HydroTruck Radom.
Polecany artykuł: