To miało być wyrównane spotkanie, ale to ostrowianie pokazali pazura i od początku przejęli kontrolę nad tym, co działo się na boisku. W sobotę Rebud KPR Ostrovia popołudnie wysoko pokonała PGE Wybrzeże Gdańsk 34:24, do przerwy było 17:13.
Zagrało praktycznie wszystko. Obrona, współpraca, atak. Świetnie w bramce spisał się Chorwat, Sandro Mestrić, który nie tylko odbił 13 piłek, ale ... też dwie rzucił, bo nie jest "normą" jeśli chodzi o bramkarzy.
Udany mecz miał także Ksawery Gajek, który wrócił na dobre po kontuzji.
Zaskoczyło chyba po prostu. W tym meczu chyba wszystko zaskoczyło, co widać po wyniku. Dostałem swoją szansę, cieszę się, że umiałem ją wykorzystać. To dużo dla mnie znaczy i liczę, że w kolejnych meczach będzie jeszcze lepiej.
Mówi zawodnik.
Kolejny mecz ostrowian w środę - to zaległe Derby Wielkopolski z Energą MKS-em Kalisz, potem w sobotę - wyjazd do Głogowa.
Kciuki za KPR Ostrovię trzyma Radio Eska.