To co w poniedziałkowy wieczór wydarzyło się w 3mk Arenie w Ostrowie - nie miało prawa się wydarzyć i nawet trener Kim Rasmussen przyznaje, że to ...cud.
- To jest cud - powiedział tuż po meczu Rasmussen. - Ale to jest też to, czy jest ten zespół w całym tym sezonie.
Szczypiorniści Rebud KPR Ostrovii wygrali z Górnikiem Zabrze pierwszy mecz o brązowy medal. Choć praktycznie większość spotkania to Zabrze kontrolowało parkiet i w 49. minucie prowadziło pięcioma bramkami - to - w ostatnich chwilach ostrowianie jakby dostali skrzydeł i doprowadzili do remisu 25 do 25 a potem wygrali w karnych 4 do 3.
- Jakbym miał odpowiedzieć na pytanie - jak myśmy ten mecz wygrali to...totalnie nie wiem - dodał Kamil Adamski. - Tak jak trener powiedział...był to cud. No nic się w tym meczu nie układało po naszej myśli. Bo wyglądało to w ataku fatalnie. Jakbym miał oceniać - to był jeden z najgorszych naszych meczów w ataku w tym sezonie. Było widać, że no Górnik jest zdecydowanie bardziej doświadczonym zespołem w grze o taką stawkę. No ale udało się nam wygrać i to jest PIĘKNE. I mam nadzieję, że w Zabrzu za tydzień zakońvczymy już sezon.
Gra toczy się do dwóch zwycięstw. Drugie starcie - w ZABRZU - w przyszły wtorek 2 czerwca.
Medialnym partnerem ostrowskiej drużyny jest Radio Eska.
Polecany artykuł: