Tragedia rozegrała się w ubiegłym roku w czerwcu przed dyskoteką we Wtórku (koło Ostrowa Wielkopolskiego). Nastolatkowie jeszcze w klubie zaczepiali trzech innych mężczyzn, potem doszło do bójki, która skończyła się śmiercią 24-latka.
Brali udział w pobiciu w ten sposób, że uderzali pokrzywdzonych wielokrotnie pięściami, kopali nogami po głowie oraz innych częściach ciała – mówi prokurator Tomasz Łakomy.
Oskarżeni - dziś w wieku 19 i 18 lat – nie przyznają się do winy. Przed Sądem odmówili składania wyjaśnień. Rodzina zmarłego Damiana do dziś nie umie pogodzić się z tym, co się stało.
Tu nie ma wytłumaczenia, czy oni są pełnoletni, czy niepełnoletni. Powinni ponieść konsekwencje takie, żeby inne rodziny nie cierpiały tak jak my. Czym on zawinił? Że chciał pomóc koledze? Pytam dlaczego? Stale widzę go jak odjeżdża. Otwierałem mu bramę. Powiedział: Tata jadę. I wtedy ostatni raz go widziałem. I to mam cały czas przed oczami - mówi tata zmarłego Damiana.
Oskarżonym grozi nawet 15 lat więzienia. Czwórka młodszych sprawców została już skazana przez sąd rodzinny - na pobyty w ośrodkach wychowawczych. Trójka oskarżonych jest od czerwca ubiegłego roku tymczasowo aresztowana. Dziś sąd ten areszt przedłużył. Chciał tego prokurator. Obrońcy byli przeciw.

i
Polecany artykuł: