To już nie tylko zawód, ale przede wszystkim pasja i to ona pcha go do kolejnych wyzwań. I jak sam przyznaje sprawia, że trudno byłoby mu dziś zrezygnować z jakiejś funkcji. A Jakub Byzia godzi je aż trzy - na co dzień funkcjonariusz ostrowskiej policji, ale też ratownik pogotowia ratowniczego. Do tego strażak w OSP. Choć więcej czasu spędza w pracy niż w domu, to jednak rodzina wie, że ta pasja to nie zwykły kaprys czy hobby. Tu się dba o bezpieczeństwo ludzi i ratuje im życie.

i

i