Jak wstępnie ustalono – podczas spotkania towarzyskiego doszło do użycia broni. Ranni w głowy zostali 66-latek i jego 44-letnia partnerka.
Zarzuty usłyszał trzeci uczestnik biesiady – 74 latek.
Z poczynionych ustaleń wynika, że podczas spotkania towarzyskiego, mężczyźni oraz kobieta spożywali alkohol. W przypadku kobiety była to znacznie mniejsza ilość. Podejrzany zasnął, a gdy się obudził, oddał dwa strzały z rewolweru stanowiącego replikę oryginalnej broni bojowej. Jak wyniki z opinii biegłych, 66-letni postrzelony mężczyzna został narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – mówi nam Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Śledztwo jest na wstępnym etapie. Potrzebne będą kolejne opinie biegłych, m.in. z zakresu broni a także medycyny sądowej.
Podejrzany w chwili zatrzymania – jeszcze w niedzielę – był pijany. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Zarzuty usłyszał jak wytrzeźwiał.
Podczas przesłuchania nie przyznał się do winy. Ale złożył wyjaśnienia, które teraz przez śledczych będą weryfikowane.
Ranny 66-latek wciąż jest w szpitalu. Kobieta nie odniosła poważnych obrażeń.
Za usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym dwóch osób - 74-latkowi grozi kara od 10 lat więzienia do dożywocia.
Prokurator złożył do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
Polecany artykuł: