Więcej chętnych niż miejsc. Całkiem spora kolejka do Domu Seniora przy Limanowskiego w Ostrowie.
Na chwilę obecną mamy 40 uczestników. Te 40 miejsc jest zajęte. Na liście osób oczekujących jest 12 nowych chętnych.
Mówi kierownik placówki Dorota Dorota Krysiak - Molenda.
I dodaje, że seniorzy sami nigdy nie rezygnują z miejsca. Wyklucza ich albo choroba albo śmierć.
Do ośrodka seniorzy przychodzą od poniedziałku do piątku. Zajęcia i dwa ciepłe posiłki mają od 7.00 do 15.00.
Ci, którzy uczestniczą już u nas w zajęciach, którzy przychodzą do placówki, rezygnują tylko dlatego, jeżeli ten stan zdrowia się pogorszy. Natomiast nigdy nie rezygnuje nikt sam siebie. Wszyscy są dowożeni, każdy znajdzie dla siebie to, czego szuka. To jest wspólne towarzystwo, zajęcia, gimnastyka. To są dni robocze, od 7.00 do 15.00. Więc tak naprawdę niektórzy się z seniorów śmieją, że funkcjonujemy troszeczkę, że jakby przychodzili do przedszkola. Ale to oczywiście w takim pozytywnym sensie. Część natomiast się czuje, że dalej przychodziła do pracy.Więc tak naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie.
Pobyt w Domu Seniora jest częściowo płatny. To około 300 złotych miesięcznie.
W Ostrowie jest jeszcze drugi Dom Seniora - przy Raszkowskiej. Tutaj też cały czas jest kolejka chętnych.