Poprawia się stan niespełna dwuletniego chłopca - z gminy Sośnie - poparzonego kawą dwa tygodnie temu. O jego zdrowie walczą lekarze ze szpitala w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie już przeszedł przeszczep skóry.
Większość z tych powierzchni to było oparzenie trzeciego stopnia. Wymagało transplantacji, przeszczepu skóry. Po przeszczepie chłopiec był jeszcze w strukturach intensywnej terapii, ale już jest na chirurgii dziecięcej.
Mówi nam Witold Miaśkiewicz, szef Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń u dzieci w szpitalu w Ostrowie.
Rokowania są dobre, ale przed dzieckiem jeszcze "długa droga".
Wiadomo, tutaj powiedzmy - opieka nad raną, opieka nad blizną czyli kompresoterapia, będziemy teraz wchodzili także w leczenie i profilaktykę laserową. Wiadomo, że takie sytuacje wymagają rehabilitacji i terapii.
Chłopiec ma poparzone ok. 30 procent ciała. To m.in. klatka piersiowa i szyja.
Jego stan lekarze określają jako dość dobry, stabilny.