To taki mały prezent "urodzinowy". Bo właśnie mijają dwa lata od otwarcia muzeum w Lewkowie po gruntownym remoncie. Jak przyznaje dyrektora Sylwia Nowicka, kiedy zaczęła starać się o tę wystawę - nie sądziła, że właśnie tak przyjemnie zbiegną się daty.
Przygotowania trwały wiele miesięcy, ale efekt można już podziwiać. W sali balowej lewkowskiego pałacu można zobaczyć cykl „Wojna i pokój” z 1954 roku i „Los Toros" z 1961 roku – łącznie 18 grafik, w tym 11 litografii, 2 kolorotypy i 5 heliograwiur.
Wśród nich jest grafika z fresku, który Picasso namalował w średniowiecznej kaplicy w Wallauris we Francji, gdzie mieszkał i tworzył przez kilka lat. Są też portery jednej z partnerek artysty - FRANCOISE GILOT.
Prezentowane prace pochodzą z okresu powojennego, gdy Pablo Picasso ze swoją partnerką Francoise Gilot osiedli w Vallauris we Francji. Tam Picasso zaadoptował do swoich potrzeb opuszczoną kaplicę pochodząca z XIV wieku. Z czasem wykonał tam freski z cyklu „Wojna i pokój”, do których szkice można teraz zobaczyć w Lewkowie. Druga część wystawy to „Los Torros”, poświęcona corridzie, która obok pięknych kobiet była drugą miłością Pabla Picassa - powiedziała nam Ewa Kopeć, opiekunka wystawy. - Ta wystawa pokazuje wielki kunszt malarski Picasssa, który za pomocą prostych kresek i plam tworzył piękną formę, kilkuplanowe opowieści. Ta jego lapidarność z pewnością jest godna uwagi.
Wystawa czynna będzie do 11 listopada. Ale nie jest wykluczone, że może nawet chwilę dłużej.
CO WAŻNE, w piątki, soboty i niedziele - wystawę będzie można oglądać do godziny 18.00. Aby każdy mógł dokładnie się przyjrzeć pracom Picassa, oglądanie ekspozycji planowane jest tak, by jednocześnie robiło to maksymalnie 20 osób.
Wystawie towarzyszą także ciekawe warsztaty. Szczegóły poniżej.