Sytuacja nie jest łatwa.
Psy co prawda mają nowe kojce, nowe budy, ocieplone, z sianem, ale jak z nich wychodzą to stoją w śniegu i marzną.
A placówce właśnie kończą się zapasy ręczników czy koców. Stąd apel. PILNY!
- Bo sytuacja zmienia się szybko, a opady śniegu są prognozowane do wieczora - mówi kierownik przytuliska Agnieszka Nowicka.
Sytuacja jest trudna. Przed kojcami i w nich jest naprawdę sporo śniegu. Niektórych nie można otworzyć. Robimy co w naszej mocy, ale potrzebujemy pomocy. Chcemy koce, kołdry czy banery położyć na przody kojców, tak by śnieg do nich nie wpadał. Musimy działać szybko.
Przy okazji schronisko prosi o domy tymczasowe, na najbliższe dni choćby, tak by zwierzaki mogły je przeżyć w cieple.
W podostrowskim przytulisku jest obecnie 140 psów.
Polecany artykuł: