Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w poniedziałek przed godziną 14.00. W Kobiernie w powiecie krotoszyńskim, osobowy ford na łuku drogi uderzył w jednego drzewo, potem drugie, dachował i zatrzymał się w przydrożnym rowie. W samochodzie były trzy osoby. Dwie zginęły na miejscu.
- U jednej z nich od razu stwierdzono zgon, u drugiej podjęto się czynności reanimacyjnych ale niestety nie udało się przywrócić funkcji życiowych. To 43-letnia kobieta i 63-letni mężczyzna – powiedział nam Piotr Szczepaniak, oficer prasowy KPP w Krotoszynie.
Do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim trafił natomiast 38-letni kierowca forda. Z miejsca wypadku zabrał go śmigłowiec LPR. Stan mężczyzny był bardzo poważny. Zajęli się nim lekarze z oddziału intensywnej opieki medycznej. Mimo starań, życia mężczyzny nie udało się uratować.
- Rano otrzymaliśmy informację, że 38-latek zmarł - dodaje Piotr Szczepaniak.
Śledztwo ws. wypadku wszczęła prokuratura.
Jest to najtragiczniejszy podczas tegorocznych wakacji wypadek nie tylko w regionie, ale w całej Wielkopolsce.
W całym kraju od początku wakacji doszło do ponad 200 śmiertelnych wypadków na drogach.
Polecany artykuł: