To pierwszy - w takim oficjalnym wydaniu- ZLOT ZABYTKOWEJ MOTORYZACJI W Ostrowie Wielkopolskim w tym roku. Wcześniej miłośnicy klasyków spotkali się na parkingu przy Stadionie Miejskim.
Pisaliśmy o tym TUTAJ : https://www.eska.pl/ostrow/zabytkowe-klasyki-zaparkowaly-w-ostrowie-galeria-wideo-audio-aa-mkCo-ZAhp-PR8K.html?preview=Ppf5BY6%2BrpfOv9JC5iQMZZs4ffX0a4fsl8v4m4s3bZQ%3D
Koronawirus pokrzyżował wszystkie projekty i plany. Odwołał wystawy, zloty i rajdy. Także miłośników motoryzacji.
Ale powoli sytuacja się poprawia i pasjonaci pomału wyprowadzają swoje "cacka" z garaży. I tak też było w niedzielę w Ostrowie Wielkopolskim.
Na Rynku pojawiło się około 130 KLASYKÓW motoryzacji. Od lat 20. minionego stulecia po lata 90.
Były prawdziwe rarytasy takie jak Moris z 1936 roku oraz Fiat 520 z 1926. Oraz powracające do łask :) - maluchy czy polonezy.
Były także piękne, błyszczące i warczące motocykle.
- To jest trudna do wytłumaczenia "miłość" - mówił jeden z uczestników zlotu, właściciel motocykla IŻ- stare motocykle są lepsze od nowych. I - w przeciwieństwie do tych nowych- wciąż nabierają wartości. A jak mam ponad 10 takich motocykli. Dzieci się śmieją, że jak idę do warsztatu to idę do ...kochanki. Bo IŻ to rocznik mojej żony - 1956.
- To jest MZ- tka z 1976 roku- dodaje drugi uczestnik- mój rocznik 1976. Bardzo dzielny motocykl. W ubiegłym roku dojechał do Irlandii. Jeden z trzech, jakie posiadam. Ale ten najukochańszy. Stare motocykle mają to COŚ, czego nie da się powiedzieć słowami. Podróż nimi jest inna niż wszystkie.
Na ostrowskim Rynku pojawiły się także pojazdy militarne i samochody terenowe. Zlot zorganizował Automobilklub Ostrowski.
Polecany artykuł: