Ostrowianka w kadrze strzeleckiej leciała do Chorwacji z nadzieją, że te zawody będą przepustką na olimpiadę. Niestety się nie udało.
"Kontuzja barku, skręcony nadgarstek, awaria i wymiana broni, mnóstwo godzin w podróżach, jeszcze więcej na treningach - to tylko NAMIASTKA tego, co działo się w ostatnim roku. Ostatecznie czując się naprawdę przygotowana technicznie i mentalnie stanęłam do wyzwania jakim było strzelanie na Mistrzostwach Europy i zdobycie kwalifikacji olimpijskiej. Niestety do domu wróciłam z kolejnym cennym doświadczeniem, ale i żalem i niespełnionym marzeniem" - napisała w mediach społecznościowych.
Teraz czas na odpoczynek, regenerację. Potem nowe wyzwanie – igrzyska w Stanach Zjednoczonych. Za powodzenie tej misji już trzymamy kciuki. Julita Borek ma na swoim koncie złoty i brązowy medal mistrzostw Europy, srebrny igrzysk europejskich i piąte miejsce w pucharze świata.