To był zdecydowanie wieczór Mikołaja Trzaski. W sobotę na scenie Ostrowskiego Centrum Kultury odebrał dwie nagrody. Obie za muzykę do filmu KOS w reżyserii Pawła Maślony. Najpierw - nagrodę publiczności, potem tę główną GRAND PRIX KOMEDA 2024.
Nie spodziewałem się tego. Już coś czułem, że jest nie tak, bo zostałem jedynym z nominowanych, reszta jakby uciekła, nie wiem pod wpływem czego? Wystraszyła się nadchodzącej burzy? Został ze mną Zbyszek Zamachowski i trzymał mnie za rękę i to było cudne z jego strony. I chciałbym przeprosić wszystkich tych, którzy nie dostali nagrody. Czuję się niezwykle wyróżniony. Tym bardziej, że to kolejna moja statuetka z Ostrowa. Może po znajomości ją dostałem? - uśmiecha się Mikołaj Trzaska i dodaje - Ale z kim? Z Bogiem? Ja specjalnie nie wierzę... W tym roku poziom był naprawdę wysoki. Wiem, bo widziałem większość filmów.
Wcześniej Mikołaj Trzaska otrzymał GRAND PRIX KOMEDA za muzykę do filmu RÓŻA - 2013 i do filmu WOŁYŃ - 2017.
W tym roku jury oceniało siedem tytułów przygotowanych przez dyrektora artystycznego festiwalu Łukasza Maciejewskiego. Co do zwycięzcy - wybór był jednogłośny.
Werdykt był jednogłośny. Tu nie było wątpliwości - powiedziała nam jurorka, reżyserka Dorota Kędzierzawska. - KOS to świetny film i znakomita muzyka, która jakby tak się stropiła z tym filmem, z obrazem, z grą aktorów, z tym jak pracuje kamera. Ja od czasu do czasu musiałam sobie przypominać, że jestem na festiwalu muzyki filmowej, żeby zwracać uwagę i to jest myślę, taki największy komplement, że ta muzyka się tak wtapiała, że właściwie się ją przyjmowała jako całość. Wspaniała, szlachetna. Wybór nie mógł być inny.
Podczas tegorocznego festiwalu nagrodę za całokształt twórczości odebrał WŁODEK PAWLIK.
Dla mnie to jest niebywałe, że właśnie Łukasz Maciejewski, że organizatorzy tego festiwalu doszli do wniosku, że jak pozbierali te wszystkie moje filmowe uwikłania muzyczne, jestem godzien takiej nagrody - mówi laureat. - Ja nie ukrywam, że jestem znany bardziej jako muzyk jazzowy, choć muzyka filmowa była dla mnie istotna zawsze i ważna. Choć może mniej ważna dla mediów. O tak bym powiedział. I nagle jest telefon od dyrektora do mnie i mówi, że zostaje mi przyznana ta nagroda. I mówię - SUPER. To niezwykle ważna nagroda, bo to uznanie od ludzi, którzy tą muzyką filmową się zajmuję. I to jeszcze nagroda odebrana w wyjątkowym miejscu, w mieście Krzysztofa Komedy. To dla mnie prestiż.
Kolejny festiwal za rok.
Medialnym partnerem tegorocznego 13. Grand Prix Komeda było Radio Eska.