Na wystawie rozpoznamy twarze znane z działalności kulturalnej czy politycznej, ale nie tylko.
– Łatwiej jest, wydaje mi się, uzyskać poklask, fotografując ludzi znanych. Tu są bardzo różni ludzie, są tzw. zwykli, bo są rzemieślnicy, jest ogrodnik, kilku fotografów. Nie staram się fotografować ludzi takimi, jakimi oni są. Ja fotografuję ich takimi, jakich ja ich widzę. To jest jednak różnica
– mówi Zbigniew Furman.
Autor przez lata był fotoreporterem. Pasjonuje się fotografią socjologiczną i portretową. Jego wystawę w Kaliszu uzupełniają żartobliwe autoportrety wykonane telefonem – na zasadzie rozmów ze sobą samym. „Męskie rozmowy” można oglądać w CKiS do końca lipca.
Polecany artykuł: