Trójka młodych została zaobrączkowana. Boćki mają już także, wybrane przez internautów, imiona: Jędrek, Beatka i Przygodek.
Rodzeństwo jest w dobrej kondycji, choć przygód im nie brakowało.
Przygodek - miał ich najwięcej. M.in. 20 czerwca trzeba było mu pomóc, bo zaplątał mu się wokół dziobu kawałek metalu, który pojawił się przy okazji posiłku. Opiekunowie gniazda, po informacji od internautów, z pomocą strażaków z Ostrowa, pomogli bociankowi i uwolnili go z pułapki.
W gnieździe mamy już sytuację prawie końca sezonu lęgowego. To była para, która jako jedna z pierwszych przystąpiła do lęgu. Tak więc to ostatnie dni, kiedy można się nacieszyć widokiem bocianów w gnieździe. 13 lipca pierwszy z młodych odbył swój pierwszy lot. Następnego dnia wyleciały wszystkiego. Bociany praktycznie całe dnie spędzają na przygodzickich łąkach, gdzie żerują. W gnieździe można je podglądać wcześnie rano, albo wieczorem, tak po 21.00. Wtedy cała rodzina je kolację. Bo młode, owszem żerują już same, ale też przez rodziców są dokarmiane.
Mówi ESCE opiekun gniazda Paweł Dolata.
Wszystkie trzy młode są w dobrej kondycji. Opiekunowie szacują, że za tydzień, dwa znikną z gniazda. Rodzice odlecą pewnie chwilę później.
Kto ma ochotę jeszcze przez chwilę podglądać życie bocianiej rodziny może to robić TUTAJ : http://bociany.przygodzice.pl/