Ale w piątkowy wieczór, to oni rządzili na parkiecie i dyktowali warunki.
Fajnie jest wygrać w takim stylu, bo pewność siebie drużyny ze Szczecina trochę spadnie, a nasza wzrasta. Mam nadzieję, że uda się wygrać niedzielny mecz i wrócić do Szczecina na piąte, decydujące spotkanie. Udało nam się narzucić swój styl i o to chodziło. To nie jest tak, że w Szczecinie dwa mecze zagraliśmy słabo, bo w obu prowadziliśmy cały czas, nie wytrzymaliśmy na końcówce. Tak jak nam pomogli nasi kibice, tak tam pomagali kibice Kinga. Teraz musimy wyrównać straty 2:2 i wejść do finału- takie jest marzenie - mówi Mateusz Zębski z BM STAL.
To, co zrobili kibice "Stalówki" w tym meczu niemal uniosło ostrowską Arenę.
Wiadomo, że my wygraliśmy dziś ten mecz na parkiecie, ale tak naprawdę to kibice rozpoczęli drogę do zwycięstwa. I chciałbym im podziękować, bo dali nam potężną dawkę energii - dodaje Zębski.
A Aigars Skele napisał w mediach społecznościowych: Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego, żeby kibice przez 2 godziny na stojąco dopingowali. Jesteście niesamowici. Niesamowite wsparcie.
Czwarty mecz z Kingiem Szczecin w niedzielę o 17.30. Partnerem medialnym BM STAL jest Radio Eska.